Są Państwo projektantami instalacji sanitarnych – skąd taki wybór?
Katarzyna Maury-Krawczyk: Do tego typu pytań na pewno przyzwyczajeni są aktorzy… Ja nie jestem aktorką. Zapewne skłonności do przedmiotów technicznych i ścisłych nadały kierunek mojej przyszłości zawodowej. Budownictwo, geodezja lub ekonomia pojawiały się wcześniej w planach. Dopiero inżynieria środowiska zaciekawiła mnie na tyle, by podjąć studia na Politechnice Wrocławskiej.
Łukasz Krawczyk: Bo nie mogłem zostać prezydentem… A poważnie mówiąc, jestem również z wykształcenia technikiem automatyki przemysłowej, a podwaliną całej inżynierii środowiska jest sterowanie i regulacja. Postanowiłem iść na studia, ktore wykorzystają moją dotychczasową wiedzę a zarazem pozwolę wykonywać ważny zawód mający wpływ na komfort ludzi, procesy w przemyśle i środowisko. Tak wylądowałem na Politechnice Wrocławskiej.
W jaki sposób optymalizują Państwo swoje projekty pod kątem energetycznym?
KM-K i ŁK: Zawsze staramy się w pierwszej kolejności poznać potrzeby inwestora i uzyskać jak najwięcej informacji dotyczących działania i użytkowania projektowanych obiektów. Zgłębienie technologii produkcji jest podstawą do wybrania najwłaściwszych rozwiązań. W przypadku zakładów produkcyjnych staramy się współpracować ściśle z pozostałymi uczestnikami procesu projektowego. Dla przykładu, w zakładach typu ubojnie korzystamy z odzysku ciepła z układów chłodniczych. W przypadku zysków ciepła od technologii, uwzględniamy je w bilansie cieplnym i często stosujemy układy odzysku ciepła. Staramy się też zwracać baczną uwagę na jednoczesność działania systemów grzewczych, wentylacyjnych. Zdarza się też odzyskiwać wodę z podczyszczenia ścieków i wykorzystywać ją ponownie w procesach technologicznych. Optymalizacja rozwiązań w branży instalacyjnej ma bardzo duże znaczenie dla kosztów funkcjonowania zakładu, z czego zdajemy sobie sprawę i staramy się to nierzadko uświadamiać inwestorom przy wyborze rozwiązań.
Dla właścicieli hal produkcyjnych ważna jest rentowność systemu wentylacji, a jednocześnie bez dobrej wentylacji nie byłaby możliwa praca ludzi. Jak udaje się pogodzić zapewnienie odpowiedniego komfortu wewnętrznego z oczekiwaniami dotyczącymi kosztów inwestycji, a później eksploatacji?
KM-K i ŁK: W cyklu produkcyjnym najważniejszy jest proces i wymagania jakości i parametrow produktu. Wymagania procesu produkcyjnego są sprawą nadrzędną i determinują jakość i ilość powietrza oraz jego parametry. W przypadku hali produkcyjnej ilość powietrza wentylującego jest tak duża, że zapotrzebowanie na powietrze na cele bytowe jest sprawą marginalną. Proces produkcyjny i wymagania produktu finalnego są sprawą na tyle istotną, że koszty inwestycji oraz eksploatacji muszą zostać bezwzględnie poniesione. Jeżeli istnieje możliwość wykorzystania odzysku ciepła na jakiekolwiek potrzeby, to należy to zrobić. Jednakże koszty inwestycji, jakie należy ponieść, nie są sprawą dyskusyjną.
Co było dla Państwa największym wyzwaniem w projekcie, za który otrzymali Państwo nagrodę PASCAL?
KM-K i ŁK: Nagroda PASCAL, jaką otrzymaliśmy w tym roku za halę produkcyjną w branży przemysłu motoryzacyjnego była dla nas niemałym zaskoczeniem. Rozwiązania, które zastosowaliśmy w projekcie branży sanitarnej powtórzyliśmy po raz drugi i nie były dla nas czymś nowym. Około 10 lat temu zaprojektowaliśmy w tym samym systemie hale produkcyjną w tym samym zakładzie. Rozwiązanie zostało wykonane, sprawdzone i działa do tej pory bez zarzutu, spełniając oczekiwania inwestora oraz wymagania technologii. Projektując instalację w rozbudowywanym zakładzie, powieliliśmy nasze sprawdzone rozwiązania, delikatnie je modyfikując. Przy produkcji części dla przemysłu motoryzacyjnego problem stanowi wszechobecna w hali mgła olejowa i emulsyjna. Gdy nie ma dobrej wentylacji osadza się i zagraża procesowi technologicznemu. Zastosowanym rozwiązaniem projektowym były: praca wysokosprawnych odzysków odśrodkowych i elektrostatycznych zintegrowanych z maszynami, praca wentylacji mechanicznej z odpowiednią intensywnością wentylowania pochłaniająca mgłę olejową, odpowiedni układ filtrów metalowych i działkowych w celu wyłapania maksymalnej ilości emulsji z powietrza usuwanego oraz wentylowanie hali powietrzem świeżym (dzięki zastosowaniu wysokosprawnego odzysku ciepła poprzez wymiennik glikolowy).
Co było do tej pory najciekawszym wyzwaniem projektowym w Państwa karierze?
KM-K i ŁK: Żartobliwie traktując pytanie, można odpowiedzieć, że gospodarowanie czasem jest największym wyzwaniem. A poważnie mówiąc była to chyba kotłownia parowa na potrzeby Kopalni Siarki. Wyzwaniem był również projekt dla zakładu produkcji elementów do silników lotniczych, czyli wentylacji z normowaniem całorocznym z reżimem temperaturowym, utrzymanie parametrów wilgotności i temperatury w pomieszczeniach waterjet i kontroli procesu. Może zgłosimy ten obiekt do kolejnej edycji nagrody PASCAL.
Jaki jest Państwa projekt marzeń, który chcieliby Państwo jeszcze wykonać?
KM-K i ŁK: Odpowiedź nie jest prosta. Przez trzynaście lat działalności firmy wykonaliśmy ponad 520 zadań projektowych, w tym zakłady produkcyjne w rożnych gałęziach przemysłu (m.in. spożywczy, chemiczny, motoryzacyjny), centra handlowe, wielorodzinne budynki mieszkalne, budynki użyteczności publicznej itd. Projektujemy przemysłowe kotłownie parowe, stacje uzdatniania wody. Chyba nie ma branży, w której nie było nam dane działać. Jesteśmy otwarci na nowe wyzwania. Każdego podejmujemy się z zaangażowaniem. Jeszcze nie mieliśmy okazji projektować elektrowni atomowej… może kiedyś …